Szwecja i Dania…

W roku 2004 mój tata pracował w Szwecji w malutkiej miejscowości Knickarp. Dokładnie 4 kwietnia 2004 roku wybrałyśmy się z mamą na 10 dni do taty. To było tak dawno temu, a ja do tej pory pamiętam tą długą podróż pociągiem do Świnoujścia i nasz bieg z ciężkimi torbami na prom Unity Line, który miał zaraz odpływać. Rejs trwał aż 9 godzin... Prom był naprawdę piękny, a widoki z niego nie do opisania! Gdy już wysiadłyśmy z niego, to dopiero wtedy dotarło do nas jaki jest potężny. Już na lądzie, po przejściu kolejnej odprawy paszportowej, powitał nas tata i wraz z jego znajomym pojechaliśmy do „domu”.
Dom był duży, dookoła niego mnóstwo zieleni, było cudownie. Szkoda, że tak mało z tego pamiętam... Codziennie rano przed domem chodziły nam sarny lub zające się ganiały. Często wybieraliśmy się na spacery po okolicy, a raz nawet wybraliśmy się do Malmö, gdzie spędziliśmy bardzo miło czas zwiedzając i grając w kręgle. Z Malmö pojechaliśmy do stolicy Danii – Kopenhagi, mostem zwanym Øresundsbron, był naprawdę potężny, nie mogłam się na niego napatrzeć, chcąc zapamiętać jak najwięcej. Wiem, że Kopenhaga i Malmö to miasta, do których chciałabym kiedyś wrócić, by zwiedzić je jeszcze raz.
Będąc w naszym „domu” w Knickarp często graliśmy w grę zwaną „Yatzy” i muszę przyznać, że nadal lubię w nią grać, ponieważ można się przy niej naprawdę fajnie bawić, a ile przy tym śmiechu i emocji. Już pod koniec naszego wyjazdu zrobiliśmy sobie ognisko obok naszego domku.







Malmo - to średniej wielkości miasto i port w południowej Szwecji , na półwyspie Scania nad Sundem. Po drugiej stronie cieśniny leży Dania. Malmo obecnie liczy sobie około 300 tysięcy mieszkańców i zajmuje trzecie miejsce pod względem wielkości w Szwecji. Jest to również ważne centrum handlu znane ze swoich dwóch portów, a także centrum nauki i szkolnictwa.






Kopenhaga - stolica Danii jest droga nawet dla Duńczyków, ale odwiedzają bardzo chętnie, bo wiele oferuje. Jest metropolią, liczącą ponad półtora miliona mieszkańców, ale jednocześnie charakteryzuje się kameralnością, której brakuje wielu europejskim miastom. Panują tam specyficzne zwyczaje, które jednak mają na celu ułatwienie życia mieszkańcom i turystom. Poza tym jest to jedno z największych miast Skandynawii, położone malowniczo nad cieśniną Sund, na dwóch wyspach: Zelandia i Amager, a strzeże go najsłynniejsza na świecie duńska Syrenka.




Do domu wróciliśmy już całą rodziną. Znów płynęliśmy tym potężnym promem, a z niego do Wrocławia wyjechaliśmy autokarem.


Bardzo miło wspominam ten wyjazd, szkoda, że mamy z niego tak niewiele zdjęć…

Komentarze

instagram