Zamek Czocha
Korzystając z pięknej, majówkowej pogody postanowiliśmy wraz ze znajomymi wybrać się do jednego z najpiękniejszych zabytków Dolnego Śląska. Byłam już w tym miejscu dwa razy na zimowisku i mam do niego ogromy sentyment, dlatego bardzo chciałam pokazać mojemu narzeczonemu to miejsce.
I tak oto 5 maja wyruszyliśmy w drogę. Jak zawsze z Wrocławia wyjechaliśmy z drobnym opóźnieniem, ale to już chyba norma u nas :) Do przejechania mieliśmy 160 km, jednak droga wcale nam się nie dłużyła, cały czas śpiewaliśmy, robiliśmy zdjęcia i rozmawialiśmy.
W Jeleniej Górze zrobiliśmy mały przystanek, trzeba było nogi rozprostować, a i jeść się chciało :)
Po około trzech godzinach jazdy w końcu dotarliśmy do celu! Czułam się niezwykle, gdy ponownie wróciłam do miejsca, w którym spędziłam dwa niezwykłe tygodnie mojego życia.
Autko zostawiliśmy na parkingu, cena 5 zł.
Zamek Czocha powstał w połowie XIII wieku z inicjatywy króla czeskiego Wacława II jako warownia obronna Czech. W roku 1315 książę piastowski, Henryk I jaworski ożenił się z księżniczką czeską Agnieszką i w posagu otrzymał zarówno zamek, jak i okoliczne tereny. Przez wieki zamek był przebudowywany na rezydencję przez zamieszkujące tu szlachetne rody rycerskie: von Klűx, von Nostitz i von Űchtritz. Swoje znaczenie militarne zamek ostatecznie utracił po wojnie trzydziestoletniej. W nocy z 17 na 18 sierpnia 1793 r. wielki pożar zamienił zamek w ruinę, kładąc kres jego świetności. Ostatni przedwojenny właściciel zamku, Ernest Gűtschow, na początku XX wieku zlecił przebudowę obiektu wybitnemu architektowi, prof. Bodo Erhardtowi. Dzięki tej przebudowie, zamek stał się jednym z najpiękniejszych zabytków Dolnego Śląska
Wiosną teren dookoła zamku po prostu zachwyca!
Koszt zwiedzania Zamku:
Wstęp na zewnętrzne dziedzińce zamkowe bez zwiedzania Zamku - płatny:
- dzieci i młodzież do 15 lat - 1,50 zł
- osoby dorosłe - 3,00 zł
Zwiedzanie sal zamkowych z przewodnikiem:
- dzieci do 5 lat - wstęp wolny
- dzieci i młodzież do 15 lat - 8,00 zł
- osoby dorosłe - 15,00 zł
6,00 zł - używanie kamery podczas zwiedzania
Od godz. 18:00 - wstęp tylko na zewnętrzne dziedzińce zamkowe - płatne.
Zapraszamy na stronę zamku: http://www.zamekczocha.com/
Zamek trzeba zwiedzać z przewodnikiem, niestety nie ma innej opcji, a szkoda, bo znam go doskonale ;) Pani przewodnik opowiadała bardzo monotonnym głosem, trochę się nudziliśmy.Chciwa Anna i małżeńskie łoże
Najbardziej znana jest legenda o nieszczęśliwej Annie, która jest jakoby duchem tego miejsca, okrutnie ukaranej za chciwość. Piękna Anna spodobała się podstarzałemu, ale bogatemu właścicielowi zamku i dla jego bogactw wyszła za niego za mąż. Niestety w noc poślubną nie udało się jej ukryć wstrętu, a odepchnięty małżonek okrutnie się za to zemścił. Uruchomił dźwignię koło łoża małżeńskiego i część łóżka, na której spoczywała jego małżonka zapadła się, strącając kobietę do lochu – wprost w nurt Kwisy.
Sławetne łoże z opowieści można do dziś oglądać w zamkowej komnacie warowni w Leśnej. Jej tajemnicę - zamurowany loch, prowadzący do piwnic - odkryto podczas remontu. Według innej legendy jeden z właścicieli zamku wykorzystywał go, aby zaraz po nocy poślubnej pozbywać się kolejnych żon...
Więcej legend do przeczytania TU :)
To lustro podobno spełnia życzenia, więc każdy z nas spędził przed nim choć chwilę :)
Na koniec zwiedzania weszliśmy na wieżę zamkową, widoki są przepiękne. Szkoda, że Michał i Marcin nie odważyli się wejść na górę.
Zejście z wieży jest dość strome, z trudem, ale daliśmy radę.
Nie mogliśmy się powstrzymać, przed zrobieniem jeszcze paru zdjęć z tym przepięknym Zamkiem.
W drodze powrotnej chcieliśmy zrobić grilla, szukając miejsca przypomniał nam się film "Droga bez powrotu"... Ochroniarz podpowiedział nam, gdzie jest dobre miejsce, żeby do niego dojechać musieliśmy zboczyć z drogi, na miejscu było pusto... Stała jakaś opuszczona przyczepa campingowa, obok niej lodówka, a na drucie kolczastym wisiało pranie... Nasza wyobraźnia po prostu nie zna granic, więc stwierdziliśmy, że nie będziemy kusić losu (i kanibali), więc odjechaliśmy z tego miejsca ;) Choć trzeba przyznać, że widok na zamek był genialny.
Znaleźliśmy więc inne miejsce, bardziej przyjazne. Michał rozpalił grilla, my przygotowaliśmy stół i w końcu mogliśmy coś zjeść.
W drodze powrotnej przez moją nieuwagę zboczyliśmy z trasy i przez 6 km jechaliśmy polną drogą, a po prawej i po lewej stronie rósł rzepak.
Co do zimowiska, to zapraszam na http://szkolaczarodziejow.pl/, ja już jestem trochę za stara na takie kolonie, ale gorąco polecam je innym, lubiącym magię dzieciom i młodzieży do lat 17. Ja na tych koloniach spędziłam wspaniały czas, poznałam wielu niezwykłych ludzi, z niektórymi do tej pory utrzymuję kontakt. Tego nie da się opisać, to trzeba po prostu przeżyć ;)
My niestety spóźnilismy się na zwiedzanie wnętrz, a że bylismy przejazdem juz nie udało nam się zobaczyć zamku w środku. Mimo wszystko zrobił na nas ogromne wrażenie. Cieszę się, że mogę sobie zobaczyć co mnie ominęło i ze warto kiedys tam wrócić...
OdpowiedzUsuńZamek Czocha to mój top5 zamków w Polsce :) polecam szczególnie nocne zwiedzanie.
OdpowiedzUsuń