Wyjazd w góry 2012 - Biskupia Kopa


Szóstego dnia naszego pobytu w Pokrzywnej postanowiliśmy, że zdobędziemy najwyższy szczyt Gór Opawskich - Biskupią Kopę (890m), która jest jednocześnie najwyższym wzniesieniem województwa opolskiego. Pokrzywna jest jedną z dwóch baz wypadowych do zdobywania Biskupiej Kopy. Drugą bazą jest znajdujący się w pobliżu Jarnołtówek.

Wyjazd w góry 2012 - Kłodzko


Piąty dzień naszego pobytu w Pokrzywnej rozpoczęliśmy od wypożyczenia kajaku :) Zaraz po śniadaniu poszliśmy nad jezioro i wybraliśmy ten, który najbardziej nam odpowiadał. Jeszcze nigdy nie pływaliśmy kajakiem, wiec byliśmy bardzo podekscytowani. Oczywiście Michał stwierdził, że nie potrzebujemy dwóch wioseł i męczył się sam ;) To naprawdę fajny pomysł na spędzenie wolnego czasu, było naprawdę ekstra!  

Wyjazd w góry 2012 - Kąpielisko Leśne i Interaktywny Park Edukacji i Rozrywki ROSENAU Zaginione Miasto

Czwarty dzień naszego pobytu w Sudetach postanowiliśmy spędzić w Pokrzywnej, korzystając z tego, że mamy wejściówki do parku linowego oraz możliwość wypożyczenia roweru wodnego :) Chcielibyśmy na wstępie zaznaczyć, że byliśmy w Pokrzywnej w roku 2012, gdy cały Ośrodek, park rozrywki i teren dookoła kąpieliska dopiero się rozbudowywał. Teraz wygląda to zupełnie inaczej :)
Postanowiliśmy zacząć dzień od roweru wodnego i w tym celu udaliśmy się nad Kąpielisko Leśne - położone wśród drzew, przegrodzone stalowym mostkiem, jest uznawane za największą atrakcję Pokrzywnej. Swym wielkim urokiem wabi do dziś wszystkich amatorów kąpieli i letniego wypoczynku nad wodą. 
Pierwszy raz pływaliśmy takim rowerem razem... Mieliśmy przy tym sporo zabawy i śmiechu, do momentu, gdy wpłynęliśmy w glony, które uniemożliwiły nam pedałowanie... Nie było to ciekawe... Woda już wcześniej dostawała nam się do roweru, lecz teraz robiła to jakoś szybciej, a na dodatek nie możemy płynąć... Już zaczęłam panikować, jednak Michałowi udało się nas jakoś doprowadzić do brzegu ;) Wymieniliśmy więc rower i tym razem starannie omijaliśmy glony ;)


Wyjazd w góry 2012 - Jezioro Nyskie i Złoty Potok


Trzeciego dnia naszego pobytu w Sudetach pogoda nie była zachwycająca... Po śniadaniu postanowiliśmy, że wybierzemy się nad Jezioro Nyskie, aby nie marnować dnia. Podczas naszej podróży z pogodą było naprawdę różnie, uciekając przed deszczem mieliśmy przed sobą słońce, a czasami wjeżdżaliśmy w deszcz i temperatura na zewnątrz automatycznie spadała o parę stopni... Po dotarciu na miejsce widok ulewy, przed którą uciekaliśmy, po prostu powalił nas na kolana... Wygląda nieziemsko!

instagram