Błędne Skały
Planując kolejny wyjazd w tereny ziemi kłodzkiej wiedzieliśmy, że będzie to dla nas powrót do szlaków dawno przez nas zdobytych, lecz razem nas tam jeszcze nie było ;) Spakowaliśmy więc Rudiego oraz kuzynkę Marty - Sandrę i ruszyliśmy w drogę. We Wrocławiu pogoda nie była ciekawa, a trochę za miastem zaczęło padać... na szczęście po dojechaniu na miejsce okazało się, że warunki atmosferyczne nam sprzyjają i są wręcz idealne do górskich wycieczek. Mieliśmy na ten dzień zaplanowane zdobycie Błędnych Skał i Szczelińca Wielkiego, który opiszemy w przyszłym wpisie.
Będąc już niedaleko naszego celu musieliśmy przejechać "Drogę Stu Zakrętów", której nazwa jest jak najbardziej odpowiednia i wiedzie ona przez wioski. Byliśmy bardzo szczęśliwi, gdy już wyjechaliśmy na "prostą" drogę ;) Chcieliśmy wjechać na górny parking, jednak okazało się, że wjazd tam kosztowałby nas 20 zł. Zostawiliśmy więc auto na dolnym, darmowym parkingu i zaczęliśmy się wspinać szlakiem w stronę Błędnych Skał.
Marsz szlakiem zajął nam około 40 minut z drobną przerwą na jedzenie ;) Zapłaciliśmy 3 zł za wstęp i poszliśmy wspólnie zdobywać nowe wspomnienia.
Obszar ochrony ścisłej Błędne Skały ma powierzchnię ok. 22 ha, znajduje się na wysokości 853m n.p.m. i położony jest na obszarze Parku Narodowego Gór Stołowych. Obejmuje on swoim zasięgiem zespół osobliwych form skalnych o wysokości 6 - 11 m, wytworzonymi wskutek wietrzenia piaskowca. Błędne Skały to labirynt szczelin i zaułków, niekiedy niezwykle wąskich, oddzielających bloki skalne kilkunastometrowej wysokości. Wiele skał ma własne nazwy np.: "Skalne Siodło", "Kurza Stopka", "Labirynt", "Tunel", "Wielka Sala". W pobliżu Błędnych Skał znajduje się "Głaz Trzech Krzyży". Powstałe bloki skalne tworzą kilkusetmetrową trasę turystyczną o niepowtarzalnym uroku, którą zwiedzając często dosłownie przeciskamy się pomiędzy skałami wąskimi szczelinami. Wysokość korytarzy waha się w granicach 6-8 m, szerokość jest różna - miejscami wynosi tylko kilkadziesiąt centymetrów.
Błędnych Skałach kręcono film "Opowieści z Narnii: Książę Kaspian".
Spacerując skalnymi korytarzami, aż trudno uwierzyć w to, że natura potrafi zrobić coś tak pięknego! Jak powstało to wszystko? Na dnie górnokredowego morza osadziły się grube pokłady piaskowców. W trzeciorzędzie, w czasie orogenezy alpejskiej zostały one wydźwignięte wraz z całymi Sudetami. Następnie rozpoczął się długotrwały okres erozji i odprowadzania zwietrzeliny. Na skutek nierównej odporności poszczególnych warstw skalnych na wietrzenie i poszerzania szczelin, przecinających masyw w trzech kierunkach, powstały głębokie na kilka metrów korytarze o zmiennej szerokości.
Powroty do tak pięknych miejsc są wspaniałe. Uwielbiamy takie formacje skalne, tajemnicze labirynty prowadzące ciasnymi, nierzadko mrocznymi i wilgotnymi korytarzami po to, by za chwilę znów zobaczyć błękit nieba. Do tego ten cudowny efekt promyków słońca wpadających przez liczne szczeliny, nadających temu miejscu uroku i niezwykłości. Wśród skał każde z nas może robić to co uwielbia. Ja mam okazję do fotografowania pięknych i zadziwiających form skalnych, Michał natomiast zamienia się w małego chłopca i ma okazje wyszaleć się włażąc na każdą skałę, która nie jest całkiem pionowa, wykazać się sprawnością i wyczuciem równowagi przy okazji używając wyobraźni, by lepiej się przy tym bawić. No i Rudi też był zachwycony, ale wolał dołączyć do Michała i próbując wejść wszędzie tam gdzie on, bawił się znakomicie.
Warto też zatrzymać się na chwilę by posłuchać szumu wiatru i śpiewu ptaków a jako, że to właśnie tu kręcona była część filmu "Opowieści z Narni - Książe Kaspian" można też usłyszeć fauna lub inne baśniowe stworzenie jeśli tylko ma się odrobinę wyobraźni :)
Warto też zatrzymać się na chwilę by posłuchać szumu wiatru i śpiewu ptaków a jako, że to właśnie tu kręcona była część filmu "Opowieści z Narni - Książe Kaspian" można też usłyszeć fauna lub inne baśniowe stworzenie jeśli tylko ma się odrobinę wyobraźni :)
Błędne Skały są zachwycające, lecz to nie był koniec zwiedzania na ten dzień. Wyszliśmy więc z powrotem na szlak, by jak najprędzej znaleźć się w samochodzie i ruszyć w stronę Szczelińca Wielkiego, z którego relacja już niedługo pojawi się na blogu :)
Parę lat wstecz zdobywałam Błędne Skały z Mordkiem i rodzicami :) To były naprawdę wspaniałe chwile...
Jeśli jeszcze nie macie pomysłu na kolejną majówkę, szczerze polecamy polskie Skalne Miasto! :)
Bardzo fajne miejsce :)
OdpowiedzUsuńFajna relacja
OdpowiedzUsuńTo miejsce, do którego zawsze chętnie wracam :-)
OdpowiedzUsuń