Podróż poślubna - dzień piąty
Na ten dzień czekaliśmy od początku naszego przyjazdu tutaj ;) W planach mieliśmy wybranie się na wydmy! Poszliśmy więc w stronę przystanku autobusowego, zakupiliśmy bilety i ruszyliśmy w drogę! Wysiedliśmy przy znajdującym się na środku wydm hotelu RIU i stamtąd pieszo szliśmy wzdłuż plaży, by znaleźć miejsce spokojniejsze, gdzie ludzi będzie mniej ;)
Rezerwat przyrody de las Dunas de Corralejo zajmuje powierzchnię 2,6 tysiąca hektarów. Teren ten jako park krajobrazowy został sklasyfikowany w 1994 roku. Jego główną atrakcją są ogromne wydmy. Dzięki temu można się tutaj poczuć niemal jak na afrykańskiej pustyni. To właśnie tu znajdują się najpiękniejsze plaże na Fuerteventurze!
Wydmy znajdują się zaledwie parę kilometrów od Corralejo. To niesamowite, że na tej wulkanicznej wyspie utworzyły się takie formacje z piasku, że jest go tu tak dużo! Mit mówi, że wydmy powstały poprzez nawiewanie piachu przez ocean z odległej o zaledwie 100 km Sahary.
Pomimo tego, że wydmy są częścią parku narodowego, nie ma na nich żadnych zakazów ani ograniczeń. Można spacerować, leżeć plackiem na plaży, jeździć quadami, rowerami, a także parkować na nich samochody. To świetne miejsce dla wind i kite surferów.
Wydmy są również przepięknym miejscem na sesję zdjęciową. Trzeba pamiętać, że była to nasza podróż poślubna, więc nie mogło zabraknąć wspólnych zdjęć w naszych poślubnych koszulkach oraz zdjęć obrączek na plaży ;) Zabawa była naprawdę świetna, długo będziemy wspominać wspólnie spędzone tam chwile i te niesamowite widoki :)
Warto również pamiętać, że wybierając się nawet na spacer trzeba obowiązkowo posmarować się kremem z filtrem, o czym my oczywiście zapomnieliśmy... słońce tylko wydaje się takie delikatne, a przyjemna temperatura jest naprawdę zdradliwa. Bardzo szybko można się spiec i cierpieć przez poparzenia słoneczne ;)
Oj piękne tam były widoki... niesamowity kolor wody, błękitne niebo i ten delikatny piasek. Postanowiliśmy, że jeszcze przed powrotem do Polski wrócimy tu na plażę ;)
Hotel RIU |
Pieszo doszliśmy do przystanku i zaraz nadjechał nasz autobus. Bilety kupuje się u kierowcy, więc szybko wsiedliśmy i ruszyliśmy w stronę Corralejo. Planowaliśmy dojść tam pieszo, ale taki spacer po piachu niesamowicie zmęczył nasze stopy ;)
To był naprawdę niesamowity dzień. Mogliśmy aktywnie wypocząć i świetnie bawiliśmy się na wydmach. Z pewnością jest to dla nas najpiękniejsze miejsce na Fuerteventurze i warto się tam wybrać!
Ogladac tak promienne zdjecia przy deszczowej pogodzie - bezcenne :) Od razu poprawil mi sie humor :)
OdpowiedzUsuń