Londyn na czterech łapach
Podczas naszego świątecznego pobytu w Londynie postanowiliśmy wybrać się do centrum. Akurat trafiliśmy na piękną pogodę, więc szkoda by było tego nie wykorzystać ;) Postawiliśmy przed sobą też jeszcze jedno, drobne wyzwanie... jechał z nami Rudi! Spakowaliśmy wszystkie potrzebne nam rzeczy, wzięliśmy woreczki dla Rudego i w drogę! Do centrum dojechaliśmy dwoma autobusami. W pierwszym, kierowca kazał pójść z psem na górę... po konsultacji z moim tatą, który jest kierowcą, wiemy, że nie na takiego wymogu i było to jego zwykłe widzimisię...