Mikołajki 2018 w Muzeum Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej


Muzeum Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej to miejsce, które niesłychanie przypadło nam do gustu. Nic więc dziwnego, że gdy  usłyszeliśmy o organizowanym w grudniu spotkaniu ze Świętym Mikołajem, nie zastanawialiśmy się ani przez chwilę. Kolejna okazja do wsparcia tego świetnego muzeum i przy okazji możliwość zrobienia Kubie wyjątkowego, niezapomnianego  Mikołaja wśród parowozów 😄


Po przyjechaniu na miejsce mieliśmy trochę czasu wolnego. Oczekiwaliśmy na zebranie wszystkich dzieci, które gromadziły się w niedużej sali zabaw, gdzie do dyspozycji mieliśmy pokazowe zestawy Tomka i przyjaciół... Kuby nie trzeba było nawet pytać, czy chce się pobawić. Od razu rzucił się w wir zabawy 😀



Po chwili Kubuś już miał nowych kolegów, z którymi się bawił. Dogadywali się świetnie, jak na fanów lokomotyw przystało 😄



Dodatkowo w sali zabaw jest basen z kulkami oraz kilka materacowych atrakcji.


Całość mikołajkowa zaczynała się od świątecznego zwiedzania parowozowni. "W poszukiwaniu Św. Mikołaja", bo tak nazywała się cała akcja, przebiegało bardzo ciekawie. Pracownicy poukrywali mikołajowe czapki, które następnie podczas zwiedzania dzieci miały za zadanie odnaleźć. Oczywiście cały czas wypatrywaliśmy też samego Mikołaja 😄


Zwiedzanie też wyglądało trochę inaczej niż zwykle, ponieważ było skierowane przede wszystkim do młodszych. Pomimo tego było ciekawie i sympatyczne, a dzieci widać że bardzo lubią tematykę kolei oraz parowozów.














Wreszcie Kuba znalazł swoją czapkę Mikołaja... była w pomieszczeniu z dużą makietą, którą Kuba uwielbia.


W mikołajkowej czapce, ruszyliśmy na dalsze poszukiwanie Mikołaja! Może ukrył się w którymś z pociągów? Sami byliśmy ciekawi 😅





Szukając Mikołaja, mieliśmy okazję przejechać się w wagonie pasażerskim ciągniętym przez diesla. Lecz i tu Mikołaja nie znaleźliśmy. 




Po zwiedzaniu przyszedł czas na zabawę i oczekiwanie na Mikołaja, który miał się wkrótce pojawić. Dzieci bawiły się ze sobą, a my (rodzice) mieliśmy czas usiąść i porozmawiać z innymi. Praktycznie od razu zaczepiło nas troszkę starsze małżeństwo. W trakcie rozmowy z nimi dowiedzieliśmy się o innych eventach związanych z parowozami, czy o ciekawych muzeach i parowozowniach w Polsce. 




Gdy wreszcie pojawił się Mikołaj wszystkie dzieci zebrały się przed nim. Dwaj chłopcy recytowali wierszyk specjalnie dla Mikołaja, a jeden chyba nawet zaśpiewał jakąś pastorałkę. Kuba był zaciekawiony ale też lekko wystraszony. W końcu przychodzi jakiś na czerwono ubrany Pan z długą białą brodą... Nie wiadomo co się zaraz wydarzy...


Mikołaj podziękował dzieciom i zaczął rozdawać prezenty. Kubuś przez cały czas był nieśmiały i dość nieufnie podszedł do Mikołaja. No ale dostał prezent, więc ostatecznie usiadł mu nawet na kolanach i z uwagą przyglądał się "dziwnemu Panu" 😅



Po wszystkim Kuba jeszcze chwilę się pobawił i zjedliśmy zamówione przez Muzeum Kolejnictwa posiłki w postaci pierogów. Nie wiem gdzie je zamawiali, ale były naprawdę dobre. Mniam... 


Ostatnie zdjęcia i udaliśmy się w drogę powrotną do domu. Szkoda, że Kubuś nie potrafił  jeszcze wtedy mówić tak jak teraz. Jesteśmy pewni, że opowiadałby wszystkim cały dzień o tym, co przeżył.



To był mega udany wyjazd i bardzo udane Mikołajki!

Komentarze

instagram