Bolek 2012 - dzień dwudziesty drugi
Dzień 22 (22 sierpnia 2012) - FRANCJA
Jechaliśmy całą noc, aż w końcu zatrzymaliśmy się gdzieś na lazurowym wybrzeżu... Sami do końca nie wiemy gdzie ;)
Byliśmy bardzo głodni dlatego poszliśmy na zakupy, a później na kamienistą plażę. To był bardzo leniwy dzień... Jednak było bardzo fajnie. Michał skakał z kamiennego pomostu, a ja i Ola opalałyśmy się na kocu. Odważyłam się i raz skoczyłam z Michałem, nie skończyło się to dobrze, bo rozwaliłam sobie palca u nogi.
Po jakimś czasie poszliśmy na inną plażę. Leżąc na kocu czytaliśmy nasz pamiętnik i wspominaliśmy miejsca, w których byliśmy. Tak szybko to minęło...
O 17 poszliśmy na kolejne zakupy, a potem zjedliśmy coś, co można nazwać "obiadokolacją".
Gdy o 20 wracaliśmy pod autokar, spotkaliśmy Bolka, który pokazał nam drzewa figowe, które wcześniej omijaliśmy. Figi okazały się przepyszne!
O godzinie 21:30 pojechaliśmy nad zatokę, w której mieliśmy spędzić noc. Widoki były niesamowite i mimo kamieni, spało nam się cudownie. Zasypiając słyszeliśmy szum morza...
Obiadokolacja... Parówki i bagietka za 2.50 €…
OdpowiedzUsuńSkończyła nam sie gotówka, a nie było nigdzie bankomatu...
It's іn reality а nice and useful piece of infоrmation. I
OdpowiedzUsuńam happy hat үou simply shared thіs usеful info ith us.
Рlease ҟeep us informed likе this. Thank you for sharing.
My site used vehicle online