Bolek 2014 - dzień dwudziesty trzeci


23 sierpnia 2014

Obudziliśmy się o godzinie 7 rano, obok nas sprzątali pracownicy strefy bezcłowej. Poszliśmy do publicznej toalety, żeby się umyć, a następnie zjedliśmy śniadanie. Było strasznie zimno... Obawialiśmy się, że Praga po raz kolejny przywita nas deszczem... Gdy już wszyscy byli gotowi, wsiedliśmy do ciepłego autokaru i pożegnaliśmy bezcłówkę. Droga bardzo nam się dłużyła, lecz dzięki temu mieliśmy okazję się zagrzać po tej lodowatej nocy.
Do czeskiej stolicy zajechaliśmy na godzinę 15. Standardowo zaparkowaliśmy na wzgórzu przy stadionie. Okazało się, że zaczęli pobierać tam opłaty!  No cóż, nie mieliśmy wyboru i trzeba było zapłacić. Tego dnia Boluś stwierdził, że może oprowadzić grupę chętnych osób po Pradze. Bardzo chcieliśmy z nim iść, lecz wychodzili zbyt późno, a my postanowiliśmy jeszcze wstąpić na obiad... Z wielkim smutkiem ruszyliśmy w piątkę na miasto. 

Praga – stolica i największe miasto Czech, położone w środkowej części kraju, nad Wełtawą. Jest miastem wydzielonym na prawach kraju, będąc jednocześnie stolicą kraju środkowoczeskiego. Dzisiejsza Praga powstała w 1784 r. z połączenia pięciu wcześniej samodzielnych, lecz powiązanych ze sobą organizmów, których początki sięgają średniowiecza: Starego Miasta, Nowego Miasta, Josefova, Małej Strany i Hradczan – siedziby władców czeskich. Od 1992 r. zabytkowe centrum miasta znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Ze względu na bogactwo atrakcji, należy do najchętniej odwiedzanych miast Europy.

Idąc od autokaru mieliśmy okazję podziwiać wspaniałą panoramę miasta. Wspominaliśmy wtedy nasz pobyt w Pradze w roku 2013, kiedy to zwiedzaliśmy miasto w deszczu, parę dni po tym jak okradli nas w Rzymie... Wyglądaliśmy wtedy przekomicznie ;)





Swoje kroki skierowaliśmy w stronę Zamku Praskiego, który założony został w 870 roku. Jest to największy zamek średniowieczny na całym świecie, według Księgi Rekordów Guinessa. Na terenach Zamku Praskiego (Pražský hrad) jest 7 ogrodów, które pierścieniem zieleni otaczają zamek. 




Nad Zamkiem Praskim (Pražský hrad) dominuje największy i najważniejszy kościół praski a zarazem symbol duchowy państwa czeskiego – katedra św. Wita, Wacława i Wojciecha (katedrála sv.Víta, Václava a Vojtěcha). W Katedrze znajdziemy warte zobaczenia czeskie klejnoty koronacyjne - pierwotna, pochodząca z czasów Przemyslidów korona z XI i XIII wieku, została w roku 1345 przerobiona na polecenie cesarza Karola IV na koronę św. Wacława. Wykonana została ze złota o 21 karatach, ozdobiona kamieniami drogocennymi, waży obecnie 2499 gramów. Jabłko koronacyjne z doby Rudolfa II, miecz świętego Wacława z 1356 roku oraz krzyż z czerwonego złota, pochodzący najprawdopodobniej z roku 1354.



Wychodząc z Zamku akurat trafiliśmy na zmianę warty o godzinie 16!  Była to dla nas jedna z ciekawszych atrakcji w Pradze :)




Następnie zeszliśmy w dół i spacerując po mieście, szukaliśmy dobrego, taniego miejsca na obiad. A ciężko takie znaleźć, będąc w samym centrum stolicy ;) 



W końcu znaleźliśmy idealne miejsce, tańsze od innych. Znajdowało się w pobliżu mostu Karola. Zamówiliśmy Smažený sýr, czyli po prostu smażony ser, jest to danie popularne u naszych sąsiadów z Czech i Słowacji, ale można je czasem spotkać również w polskich restauracjach. Zwykle podawany jest z sosem tatarskim, majonezem i warzywami. Był przepyszny i niezwykle syty! Właśnie tego było nam trzeba ;)


Po obiedzie ruszyliśmy w stronę Staromiejskiej wieży mostowej (Staroměstská mostecká věž) – klejnot architektury gotyckiej na skalę światową, zbudowany pod koniec XIV wieku.


I wyszliśmy na Most Karola, który jest jednym z najstarszych mostów w Europie Środkowej. Zbudowany w 1357 roku na miejscu romańskiego mostu Juditina (pochodzącego najprawdopodobniej z roku 1170), długi na 515 metrów, szeroki na 9,5 metra, łączy Malą Stranę ze Starým Městem. Ozdabia go 30 barokowy rzeźb. 
Ciężko było się przebić przez tłumy spacerujących po moście turystów... Rok temu było ich tu dużo mniej, jednak wtedy pogoda nie należała do najładniejszych ;) 







Mieliśmy już zawracać, jednak spotkaliśmy Bolka, który oprowadzał paru bolkowiczów po mieście! Postanowiliśmy do nich dołączyć i posłuchać ciekawych opowieści emerytowanego profesora historii :)



Bolek zaprowadził nas na staromiejski Rynek, który jest sercem Pragi. Opowiedział nam jego historię i pokazał ważniejsze zabytki.



Staromiejski zegar astronomiczny „orloj“ (staroměstský orloj) pochodzący z XV wieku to jeden z najcenniejszych i najbardziej znanych zabytków w Pradze. Zawieszony został na wieży gotyckiej Ratusza Staromiejskiego (Staroměstská radnice). „Orloj“ stanowi szczytowe dzieło czeskiej nauki i techniki gotyckiej oraz okazały zabytek artystyczny. O każdej pełnej godzinie między 9.00 - 21.00 pojawiają się w dwóch okienkach rzeźby 12 apostołów. Po obu stronach zegara równocześnie ożywiają postacie Kościotrupa, Turka, Skąpca oraz Pyszałka. Po ukazaniu się wszystkich apostołów pieje Kogut a zegar na wieży zaczyna bić. 






Kościół Marii Panny przed Tynem - Kościół powstał w kilku etapach na przełomie XIV i XV wieku a z jego budową związane są nazwiska dwóch sławnych praskich architektów Petra Parlerza oraz Mateusza z Arras. Dokończenie kościoła było kilka razy odkładane w związku z nieprzychylnymi wydarzeniami historycznymi. Ciekawostką jest, że w czasie wojen husyckich belki dachowe posłużyły do przygotowywania szubienic, na których powieszono później zdrajców skazanych na śmierć przez cesarza Zygmunta Luksemburskiego. Konstrukcja dachu została dokończona dopiero o 20 lat później. Kościół Marii Panny przed Tynem jest niezwykle bogato zdobiony. Jego przednia fasada z dwoma wysokimi wieżami, rzeźbą Madonny pośrodku oraz fantazyjnie zdobionym portalem stanowi nieodłączny element Starego Miasta.



Następnie Bolek przespacerował się z nami po mieście i pokazał nam gdzie jest TESCO, dzięki czemu wydaliśmy zbędne nam korony. Kupiliśmy przepyszną czekoladę Studentską!


Na koniec przeszliśmy jeszcze przez Most Karola i powoli wracaliśmy do autokaru. Pierwszy raz mieliśmy tak piękną pogodę w Pradze! 


Do autokaru dotarliśmy o godzinie 20. Zjedliśmy szybką kolację i po godzinie 21 weszliśmy do DUETu, wskoczyliśmy w ciepłe śpiwory, a następnie położyliśmy się spać. 

Komentarze

instagram