Zamek w Wiśniczu 2011
W lipcu 2011 podczas naszego parodniowego pobytu w Nowym Wiśniczu często spacerowaliśmy po jego okolicach, czasami zbliżając się w stronę górującego nad miastem Zamku. Przedostatniego dnia, gdy pogoda nie sprzyjała wycieczkom ani spacerom, stwierdziliśmy, że jest to najlepszy dzień na odwiedzenie Zamku.
Zamek w Wiśniczu – zamek położony na zalesionym wzgórzu nad rzeką Leksandrówką we wsi Stary Wiśnicz, wzniesiony przez Jana Kmitę w 2. połowie XIV wieku. Wczesnobarokowy korpus zamku z elementami renesansowymi zbudowano na planie czworoboku z wewnętrznym dziedzińcem. Zwieńczono go czterema basztami w narożach. Od północno-wschodniej strony dobudowano kaplicę z kryptą grobową Lubomirskich, a od południowo-wschodniej wolno stojącą tzw. Kmitówkę. Na drugim piętrze, przy Sali Rycerskiej mieści się galeria widokowa. Budowla otoczona jest fortyfikacjami bastionowymi z bramą wjazdową z początków XVII wieku.
Godziny zwiedzania:
od 1 maja do 31 października:
od poniedziałku do piątku 8.00 – 18.00
soboty, niedziele i święta 10.00-18.00
poza sezonem turystycznym od 1 listopada do 30 kwietnia:
od poniedziałku do piątku 8.00 – 16.00
soboty, niedziele i święta 9.00 – 17.00
Cennik:
bilet normalny – 13 zł
bilet ulgowy – 8 zł
Historia powstania zamku
Zamek ma nieregularny kształt. Na przełomie XV i XVI wieku był już czteroskrzydłowy i miał trzy wieże oraz otaczające go fortyfikacje ziemne z dwiema bramami. Po 1516 roku Piotr Kmita rozbudował zamek. Po jego śmierci w 1553 roku, zamek przeszedł na własność Barzów w 1566 roku po zrzeczeniu się praw do niego przez Stadnickich. W 1593 roku posiadłość kupił Sebastian Lubomirski. W latach 1615–1621 rozbudowy rezydencji podjął się jego syn Stanisław. Projekt barokowej przebudowy i umocnień bastionowych opracował dla niego Maciej Trapola. W czasie potopu szwedzkiego zamek poddał się bez walki Szwedom, ponieważ zabrakło dowódcy wojska w nim zgromadzonego. Wojska szwedzkie ogołociły zamek z całego wyposażenia i zniszczyły zabudowania. Po wycofaniu się najeźdźcy zamek ponownie był własnością Lubomirskich, jednak mimo prowadzonych prac nie został w pełni odrestaurowany.
W połowie XVIII wieku przeszedł na własność Sanguszków, a potem Potockich i Zamoyskich. Po przejęciu przez zaborcę zamek zaczął podupadać, a w 1831 roku uległ pożarowi i został ostatecznie opuszczony. W 1901 roku został wykupiony od prof. Maurycego Straszewskiego przez Zjednoczenie Rodowe Lubomirskich, którzy rozpoczęli remont rezydencji. Od 1928 roku pracami kierował Adolf Szyszko-Bohusz, ale zostały one przerwane po wybuchu II wojny światowej. Po wojnie zamek przejęło państwo, a od roku 1949 prowadzone były prace przez Alfreda Majewskiego mające przywrócić mu całkowicie dawny wygląd.
Stan obecny
Obecnie stan prawny obiektu jest nieuregulowany i administruje nim Muzeum Ziemi Wiśnickiej.
Mimo że zamek był doszczętnie zniszczony, obecnie jest w bardzo dobrym stanie. W jego wnętrzu wystawione są fotografie obrazujące wygląd zamku sprzed lat, oprócz tego w jego salach znajdują się XIX- i XX-wieczne meble, makiety różnych zamków oraz prace plastyczne uczniów nowowiśnickiego Liceum Sztuk Plastycznych. Do zwiedzania udostępniona jest również ogromna sala balowa, sala plafonowa z pozłacanym sufitem, sala akustyczna wykorzystywana kiedyś jako miejsce spowiedzi, kaplica zamkowa oraz krypta z ekspozycją sześciu sarkofagów (w tym Stanisława Lubomirskiego).
Legenda o "lotnikach".
Jest to najbardziej znana legenda związana z powstaniem zamku. Opowiada o zatrudnionych przy budowie fortecy jeńcach tureckich albo tatarskich, którzy zostali wzięci do niewoli podczas bitwy pod Chocimiem. Mieli oni próbować ucieczki przy pomocy skonstruowanych przez siebie skrzydeł, startując z góry zamkowej. Owi "lotnicy" nie zalecieli jednak daleko, a miejsca ich upadku zaznaczono kolumnami. Pierwsza kolumna znajduje się w Wiśniczu przy Liceum Technik Plastycznych i pochodzi z roku 1646. Druga kolumna z 1654 roku stoi w Kopalinach obok drogi. Trzecia kolumna ustawiona została w Bochni na Karosku i pochodzi z roku 1762. Czwarta kolumna, pochodząca z 1747 roku, została wzniesiona we wsi Łomna przy drodze do Lipnicy Murowanej. Jest na niej wyryty następujący napis: Przechodzący cłeku hac via dic Ave Maria.
Oczywiście podczas zwiedzania nie mogliśmy odpuścić i weszliśmy na zamkowy taras, z którego roztacza się przepiękny widok na okolicę. Nam niestety pogoda nie dopisała, choć i tak byliśmy zachwyceni ;)
To była nasza ostatnia atrakcja podczas tego wyjazdu. Uważamy, że naprawdę warto było zobaczyć ten Zamek od środka i polecamy go każdemu :)
![]() |
Tak minęła nam droga powrotna do Wrocławia :) |
Nam też strasznie się podobał :). Niestety córa i jej kuzynka skutecznie uniemożliwiły nam wysłuchanie od przewodniczki jego historii do końcą.
OdpowiedzUsuńmi też się tam bardzo podobało :) razem z moim partnerem mamy taki male hobby i zwiedzamy zamki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji bycia w tym zamku. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTen zamek zaliczyłam listopadzie 2013 roku i byłam nim zachwycona, jak Ty. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń