Czwarty dzień naszego pobytu w Sudetach postanowiliśmy spędzić w Pokrzywnej, korzystając z tego, że mamy wejściówki do parku linowego oraz możliwość wypożyczenia roweru wodnego :) Chcielibyśmy na wstępie zaznaczyć, że byliśmy w Pokrzywnej w roku 2012, gdy cały Ośrodek, park rozrywki i teren dookoła kąpieliska dopiero się rozbudowywał. Teraz wygląda to zupełnie inaczej :)
Postanowiliśmy zacząć dzień od roweru wodnego i w tym celu udaliśmy się nad Kąpielisko Leśne - położone wśród drzew, przegrodzone stalowym mostkiem, jest uznawane za największą atrakcję Pokrzywnej. Swym wielkim urokiem wabi do dziś wszystkich amatorów kąpieli i letniego wypoczynku nad wodą.
Pierwszy raz pływaliśmy takim rowerem razem... Mieliśmy przy tym sporo zabawy i śmiechu, do momentu, gdy wpłynęliśmy w glony, które uniemożliwiły nam pedałowanie... Nie było to ciekawe... Woda już wcześniej dostawała nam się do roweru, lecz teraz robiła to jakoś szybciej, a na dodatek nie możemy płynąć... Już zaczęłam panikować, jednak Michałowi udało się nas jakoś doprowadzić do brzegu ;) Wymieniliśmy więc rower i tym razem starannie omijaliśmy glony ;)