Bolek 2015 - dzień dziesiąty
10 sierpnia 2015 - Grecja
Wstaliśmy o godzinie 7 rano i musimy przyznać, że w porcie spało nam się wspaniale ;) Zjedliśmy śniadanie, umyliśmy się w kraniku i powoli szykowaliśmy się do dalszej drogi, a już tak niewiele zostało nam do wymarzonych Aten :)
![]() |
Port nad Zatoką Maliakos , Stilida |
![]() |
Port nad Zatoką Maliakos , Stilida |
![]() |
Port nad Zatoką Maliakos , Stilida |
![]() |
Port nad Zatoką Maliakos , Stilida |
Okazało się, że w porcie jest WiFi, więc przed samym odjazdem mieliśmy okazję jeszcze przez chwilę skorzystać i napisać do rodziców. Koło godziny 10 byliśmy w Termopilach.
Termopile – zwężenie równiny nadmorskiej, wąskie przejście (potocznie przesmyk) między górami a morzem w pobliżu miasta Lamia w Grecji. Miejsce zawdzięcza nazwę silnemu źródłu i biorącemu tu początek strumieniowi, o temperaturze wód 40st. Celsjusza. W 480 p.n.e. została tu stoczona słynna bitwa między koalicją Greków pod przywództwem Sparty, a wojskami perskimi. Zwycięstwo odniosła Persja, jednak ponosząc ogromne straty w ludziach, w tym sam Kserkses I, który stracił podczas ataku dwóch synów, Abrokomesa i Hyperantesa. Przy przecinającej przesmyk dawnej drodze głównej, w 1955 roku wzniesiono zespół pomnikowy Spartan, z centralnie akcentowanym posągiem króla Sparty, Leonidasa. W okresie późniejszym, po lewej, dodano skromny pomnik siedmiuset, także wtedy bohatersko tu poległych Tespijczyków.
Po obejrzeniu pomnika Leonidasa, przeszliśmy przez autostradę na drugą stronę ulicy, gdzie zaparkowany był DUET i skierowaliśmy się w stronę gorącego źródła.
Gorące, silne źródło, o temperaturze wód 40st. Celsjusza, któremu Termopile zawdzięczają swoją nazwę, swoim siarczanym zapachem nie zachęca do kąpieli, lecz każde z nas musiało zamoczyć tu choć na chwilę nogę... tak symbolicznie ;) Dawniej działał tu gminny zakład wodolecznictwa, lecz nie ma już po nim śladów.
Naprzeciwko pomnika Leonidasa, w miejscu, które wskazuje on swoją włócznią, znajduje się wzgórze Kolonos, gdzie bronili się ostatni z obrońców przesmyku, jest tam również tablica upamiętnia bitwę z wyrytą inskrypcją: "O cudzoziemcze, powiedz Lacedemończykom, że wierni ich prawom, tu spoczywamy."
![]() |
Michał zrywa figi :) |
Mając jeszcze trochę czasu poszliśmy do Muzeum Bitwy Termopilskiej, do którego weszliśmy za darmo. Najciekawszy w muzeum był 15-minutowy film w 3D obrazujący bitwę pod Termopilami.
Warto było zajechać do Termopili, bo byliśmy po drodze, lecz jeśli byłby to główny punkt naszej wycieczki to z pewnością bylibyśmy zawiedzeni ;) Przed godziną 12 ruszyliśmy do Teb, a Bolek w drodze uprzedzał nas, żebyśmy się nie nastawiali, że zobaczymy przepiękne antyczne miasto. Szczerze? Miał rację...
Teby – w starożytności główne miasto i centrum polityczne Beocji, w środkowej Grecji. Obecnie miasto zamieszkane przez 17-18 tys. ludzi. Według mitologii greckiej założone przez Kadmosa, który wybudował tebański akropol - Kadmeę, a murem o siedmiu bramach otoczyli je Amfion i Zetos. W Tebach Semele miała urodzić Dionizosa, a Alkmena - Heraklesa. Synem Lajosa, króla Teb był Edyp. Przeciw Tebom wyruszył na czele siedmiu wodzów Adrastos, by pokonany wrócić ponownie z epigonami, synami wodzów, i zdobyć miasto. Wedle obliczeń Eratostenesa miało to miejsce w 1213 p.n.e.
W Beocji, Teby, obok Orchomenos, były jednym z centrów Grecji mykeńskiej i po upadku pod koniec XIII w. p.n.e. udało się miastu odrodzić w VI w. p.n.e. Od tego okresu Teby, które zaczęły odgrywać w Beocji pierwszoplanową rolę, stanęły do rywalizacji z Atenami, które odtąd staną się ich głównym przeciwnikiem. Owa rywalizacja spowodowała, że w czasie wojen perskich Teby zostały sojusznikami Persów, co miało swój wydźwięk nawet pod Termopilami. W czasie wojny peloponeskiej w latach (431-404 p.n.e.) walczyły przeciwko Atenom po stronie Sparty. Miasto było organizatorem i centrum Związku Beockiego w VII p.n.e. Sprawowały hegemonię w Grecji za Epaminondasa i Pelopidasa w IV w. p.n.e., później ich pozycja osłabła. W 338 p.n.e. wraz z innymi miastami greckimi wystąpiły przeciw Macedonii. Okazały się głównym przegranym. Na Kadmei ulokowany został macedoński garnizon, a miastem zaczęła rządzić powiązana z Pellą oligarchia. W 335 p.n.e. Teby próbowały odzyskać wolność. Frakcja oligarchiczna została obalona przez demokratów, ale Macedonia ostro zareagowała. Miasto zdobył Aleksander Macedoński. Za bunt zostało przykładnie ukarane. Całe miasto zostało zrównane z ziemią - oprócz świątyń oraz domu poety Pindara, cenionego przez Aleksandra. Wszyscy mieszkańcy (prócz potomków Pindara) zostali sprzedani w niewolę, skarb skonfiskował król Macedonii, a ziemię tebańską rozdzielono między jej wrogów.
W Beocji, Teby, obok Orchomenos, były jednym z centrów Grecji mykeńskiej i po upadku pod koniec XIII w. p.n.e. udało się miastu odrodzić w VI w. p.n.e. Od tego okresu Teby, które zaczęły odgrywać w Beocji pierwszoplanową rolę, stanęły do rywalizacji z Atenami, które odtąd staną się ich głównym przeciwnikiem. Owa rywalizacja spowodowała, że w czasie wojen perskich Teby zostały sojusznikami Persów, co miało swój wydźwięk nawet pod Termopilami. W czasie wojny peloponeskiej w latach (431-404 p.n.e.) walczyły przeciwko Atenom po stronie Sparty. Miasto było organizatorem i centrum Związku Beockiego w VII p.n.e. Sprawowały hegemonię w Grecji za Epaminondasa i Pelopidasa w IV w. p.n.e., później ich pozycja osłabła. W 338 p.n.e. wraz z innymi miastami greckimi wystąpiły przeciw Macedonii. Okazały się głównym przegranym. Na Kadmei ulokowany został macedoński garnizon, a miastem zaczęła rządzić powiązana z Pellą oligarchia. W 335 p.n.e. Teby próbowały odzyskać wolność. Frakcja oligarchiczna została obalona przez demokratów, ale Macedonia ostro zareagowała. Miasto zdobył Aleksander Macedoński. Za bunt zostało przykładnie ukarane. Całe miasto zostało zrównane z ziemią - oprócz świątyń oraz domu poety Pindara, cenionego przez Aleksandra. Wszyscy mieszkańcy (prócz potomków Pindara) zostali sprzedani w niewolę, skarb skonfiskował król Macedonii, a ziemię tebańską rozdzielono między jej wrogów.
Nowe Teby zostały zbudowane na ruinach antycznego miasta, po którym nie ma nawet śladu... Chodząc po mieście musieliśmy polegać jedynie na wyobraźni...
Na własnej skórze mogliśmy przekonać się, że nie warto było tu przyjeżdżać... no chyba, że dla samego faktu, że byliśmy w Tebach i mogliśmy zaznaczyć sobie kolejny punkt na mapie ;) O godzinie 16 wsiedliśmy do autokaru i ruszyliśmy w stronę Pireusu. Po drodze rzucił nam się w oczy ateński Akropol, a serca zabiły nam mocniej... już jutro mieliśmy spełnić nasze kolejne marzenie!
Pireus – miasto portowe w Grecji, w Attyce, w południowo-zachodniej części aglomeracji ateńskiej. W starożytności był on najważniejszym portem Aten. Usytuowany w doskonale ufortyfikowanej naturalnej zatoce, dzielił się na trzy mniejsze porty: Kantharos, Zea i Munichia.
Dość długo nudziliśmy się w porcie, w którym ważyły się losy naszej wyprawy na Wyspę Milos. Bolek z paroma osobami szukali najtańszego promu i najlepszego rozwiązania dla nas wszystkich.
O godzinie 20 ostatecznie ustaliliśmy, że dopłacamy i płyniemy na Milos. Była to ciężka decyzja, bo we dwoje musieliśmy dopłacić 60 euro, a nasz dzienny budżet drastycznie zmalał. Mówi się trudno, w końcu to była najprawdopodobniej nasza jedyna okazja w życiu, by znaleźć się na tej malutkiej wysepce :)
Przed snem poszliśmy jeszcze do pobliskiej knajpki, gdzie zamówiliśmy najwspanialsze souvlaki jakie kiedykolwiek jedliśmy! A na dodatek było tanie, co w aktualnej sytuacji było dla nas bardzo ważne ;) Po kolacji zrobiliśmy sobie prysznic z 5-litrówki i poszliśmy spać na betonie w porcie.
Pięknie!
OdpowiedzUsuńAle kusicie tym wakacyjnym ciepełkiem...
OdpowiedzUsuń