Zamek Książ
Podróż nie trwałą długo, a Kubuś przez większość drogi nie spał, więc spodziewaliśmy się, że niedługo zaśnie nam w wózku. Auto zostawiliśmy na parkingu i skierowaliśmy się w stronę punktu widokowego. Idąc na punkt podziwialiśmy przepiękne, wiekowe rododendrony :)
Następnie ruszyliśmy w stronę zamku. Trochę się tu pozmieniało od naszej ostatniej wizyty. Teren przed zamkiem został naprawdę dobrze wykorzystany, a spacer tamtędy był przyjemnością :)
Uwielbiamy powroty do tego miejsca :) Przepiękny zamek, rewelacyjna pogoda, czas spędzony z rodzinką, czego chcieć więcej? Nie zwiedzaliśmy wnętrz zamku, bo nie to było naszym celem... Przespacerowaliśmy się za to dookoła terenu przed nim i powoli ruszyliśmy z powrotem do auta.
Była to naprawdę udana wycieczka, Kubuś pierwszy raz zobaczył zamek i pokazał nam, że dobry z niego towarzysz w podróży ;) Każdemu, kto jeszcze w Książku nie był, gorąco polecamy!
Ale macie słodkiego tego małego podróżnika. Wogóle nie patrzyłam na tło, tylko na małego człowieczka...to, gdzie Wy byliście ;) ?
OdpowiedzUsuńBardzo ladny zamek. Obyscie mieli wiecej takich mozliwosci ;)
OdpowiedzUsuńZamek imponujący. Muszę tam wreszcie pojechać. Szkoda, że ode mnie tak daleko :(
OdpowiedzUsuń