Bałkańskie wakacje 2018 - dzień ósmy
Kolejny dzień, kolejne śniadanie na tarasie z widokiem na Adriatyk... Tak, to zdecydowanie nasz mały raj na ziemi! Dzisiaj w planach mieliśmy spacer po okolicy i plażowanie. Niech auto też trochę odpocznie od jazdy 😅
Po krótkim porannym plażowaniu wybraliśmy się do sklepu. Droga nie jest łatwa, bo niestety stromo pod górkę, co z wózkiem było dość ciężkie. Wracając zaszliśmy na plac zabaw póki jeszcze zjeżdżalnia nie nagrzała się zbyt mocno 😉
Następnie wzięliśmy Rudełka i ruszyliśmy na spacer w kierunku miejscowości Gradac. Tych widoków chyba nie trzeba opisywać... coś wspaniałego! Właśnie za to pokochałam Chorwację, za ten spokój, za te nieziemskie widoki, za ten kolor wody... Myślami często wracam do tego miejsca i za każdym razem żałuję, że nie mogliśmy przeżyć tych chwil razem z moimi rodzicami.
Zdjęcie na tej ławeczce było dla nas punktem obowiązkowym, uwielbiam takie perełki 😁 Niby zwykła ławeczka, ale za to w jak niezwykłym dla nas miejscu!
Spacerując tą droga ciężko było nam się zdecydować, w którą stronę zrobić zdjęcie. Ostatecznie robiliśmy w każdą, bo każda miała do zaoferowania coś pięknego 😊 Z jednej strony drzewa iglaste, oliwne i góry, z drugiej zaś Adriatyk.
W drodze powrotnej zrobiliśmy sobie zdjęcie z naszym apartamentem, przynajmniej będziemy pamiętać, gdzie kiedyś wrócić 😁
Po spacerze chwila odpoczynku i biegiem na plażę! Jak mnie cieszy to, że Kuba tak bardzo lubi wodę 😁 Gdyby mógł to siedziałby tam godzinami.
Na zakończenie dnia właściciel naszego apartamentu przyniósł nam świeżo złowione i grillowane ryby. Co to był za smak! Nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszej kolacji 😊
Wieczorem standardowo zadzwoniłam do rodziców na Skype, tak bardzo mi przykro, że tak się to wszystko potoczyło i że nie było ich tam z nami... Jedynie przez kamerkę codziennie pokazywałam im te piękne widoki i zachody słońca...
Niby dzień bez jazdy i zwiedzania, a my jak zwykle padliśmy zmęczeni... Ale chyba właśnie o to chodzi na wakacjach 😁
Piekne, rodzinne zdjecia :)
OdpowiedzUsuń